Konkretne wskazówki dotyczące tego, jak komunikować się z dzieckiem (i nie tylko): Nie zmuszajmy siebie oraz dziecka do rozmowy. Trzeba znaleźć odpowiedni czas do tego, aby móc ze sobą szczerze porozmawiać. Należy pamiętać, że to, co mówimy jest przez odbiorcę filtrowane i interpretowane. Każdy z nas jest inny i nie ma W tym celu, podobnie jak starożytni prorocy, staramy się docierać do innych z orędziem Bożym wielokrotnie (Jeremiasza 25:4). A ponieważ kochamy naszych bliźnich, chcemy się dzielić życiodajną „dobrą nowiną o królestwie” ze wszystkimi, nawet jeśli z początku nie okazywali zainteresowania ( Mateusza 24:14 ). Rozmowa – dialog i odnalezienie wspólnej płaszczyzny. Rozpoczynanie rozmowy bywa dla osób nieśmiałych trudne. Kluczową kwestią jest zebranie się na odwagę i podjęcie akcji. Pomaga w tym rozwijanie własnych zainteresowań, ciekawość świata i pewność siebie. Jeśli nie dostaje nam tej ostatniej, można zacząć od zadawania pytań. Budowanie relacji z dzieckiem to fundament wychowania. Jednym z najważniejszych jej narzędzi jest dialog. Ks. prof. Janusz Tarnowski wprowadził pojęcie pedagogika dialogu, a nazywany był Korczakiem w sutannie. Uczył pedagogów i nauczycieli, jak być uważnym towarzyszem dziecka, jak go wspierać, jak dawać dobry przykład i mądrze Fobia społeczna, choć może brzmieć poważnie, to nie koniec świata! Lęk przed ludźmi nie powinien stawać na Waszej drodze do samorozwoju i udanej kariery zawodowej. Regularna praca z technikami relaksacyjnymi, ćwiczenia na koncentrację, a także pomoc specjalistów, w tym tych od aktywizacji zawodowej, pomogą Wam rozwinąć skrzydła Narkotyki w szkole. Szkoła jest jednym z podmiotów zobowiązanych przepisami prawa do przeciwdziałania narkomanii. Aby uchronić uczniów przed poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi i społecznymi, szkoła musi zapobiegać i przeciwdziałanie pojawianiu się zachowań ryzykownych związanych z używaniem narkotyków. Poznaj postępowanie Do takich ludzi należy kierować proste komunikaty np. „nie mów do mnie w ten sposób” lub „nie życzę sobie żebyś tak mnie traktował”. Stanowczo powiedz „nie będę rozmawiać z tobą, dopóki nie zaczniesz odnosić się do mnie z szacunkiem”. Dzięki byciu konsekwentną i stanowczą nauczysz toksyczną osobę, że nie Zachowania asertywne w relacjach z ludźmi pomagają w osiąganiu celów i w skutecznym działaniu w różnych trudnych sytuacjach społecznych, w których chcemy podkreślić, że jesteśmy równie ważni jak inni. Komunikat asertywny to jasne i precyzyjne w formie i treści wyrażenie wprost tego, co się myśli i czuje, w sposób bezpośredni i Podążaj za nim, pamiętając, że uczy się siebie i swojej seksualności również na zakupach, podczas zabawy w rodzinę, podczas przytulania, jedzenia, powitania z ciocią, która koniecznie chce je pocałować. 6. Dobrym momentem na zahaczenie o temat seksualności jest czas zabawy. W zabawie dziecko pokazuje, jak widzi świat. Rozwój seksualny, odpowiedzialne relacje angażujących się partnerów, satysfakcja seksualna, brak zaburzeń, przemocy i innych destruktywnych działań związanych bezpośrednio z seksualnością. Edukacja seksualna powinna dotyczyć całego życia człowieka, nie natomiast wybiórczo skupiać się np. wyłącznie na okresie dojrzewania. G4yIce4. Odpowiedzi Ovan odpowiedział(a) o 00:14 Sposobów oraz dróg do poradzenia sobie z Twoim problemem jest co najmniej kilka. Jednak jedno jest pewne, musisz to zrobić małymi kroczkami - bo wątpię byś była zdolna do heroicznych działań biorąc pod uwagę to co tutaj pierwsze, musi istnieć jakaś osoba - chociaż jedna z którą komunikuje Ci się w miarę dobrze i to na niej powinnaś sobie "potrenować". Po za tym, możesz też spróbować innych form niezobowiązującego kontaktu z innymi ludźmi, nie wcale nie mam na myśli tylko i wyłącznie "paczki szkolnej" ale ogólnie inne osoby. Na ulicy, w sklepie, w bibliotece, możesz pytać o godzinę- spytać się czy ktoś nie ma rozmienić jakiegoś banknotu (nie chodzi oto że potrzebujesz, musisz nauczyć się śmiałości swoich działań i kontaktu z obcymi osobami)- w bibliotece zagadać do czytającej osoby, no nie wiem spytać się co takiego czyta, żeby Ci opowiedziała o czym to jest, wymienić się opinią, może spróbować polecić jakąś inną książkę tej osobie- spróbuj podejść do nieznanego Ci chłopaka w mniej więcej swoim wieku i poprosić o pomoc w jakiejkolwiek sprawie która będzie miała ręce i nogi i nie wyda się udawana (płeć męska zazwyczaj bardzo chętnie pomaga płci żeńskiej bo podbudowuje swoje męskie ego)- spróbuj siadać w środkach komunikacji miejskiej obok innych osób, nie szukaj oazy spokoju, gdzieś w samym rogu- jeśli masz problem w rozmowie z innymi twarzą w twarz, spróbuj od pisania internetowego, później telefonicznego albo może jakiś skype czy coś ?Ostatecznie i tak wszystko zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, bo sama musisz to w sobie przezwyciężyć, więc nie ma znaczenia ile przykładów Ci tutaj podam to o ile w głębi duszy nie będziesz tego mocno chciała i nie nabierzesz do siebie i otaczającego Cię świata odrobiny dystansu to i tak nic z tego nie będzie. Fred~ odpowiedział(a) o 00:17 Myślę, że rozumiem co czujesz. Twój problem tkwi w Twoim myśleniu. To co sobie myślisz i w co wierzysz, wszelkie te wyobrażenia, obawy, przeświadczenia przechodzą do podświadomości przez myślenie o nich i tam się "kodują ,i w efekcie wszystko to odczuwasz. Myślisz sobie, że jesteś beznadziejna, wierzysz w to i potem wydaje Ci się, że wszyscy tak myślą. Tak bardzo wierzysz w te negatywne aspekty, że one przenikają do rzeczywistości i ujawniają się. I jedyne co mogę Ci w tym wypadku poradzić to zmiana myślenia. Po co z góry zakładać złe rzeczy? Po co wmawiać sobie, że inni źle Cię ocenią ? Myśl o tym, że jesteś wyjątkowa, wyobrażaj sobie w głowie, dokładnie i szczegółowo sytuacje jak rozmawiasz z ludźmi, jak się do Ciebie uśmiechają i traktują Cię normalnie. Gdy sobie tak mentalnie zilustrujesz te sytuacje, łatwiej będzie Ci w nie uwierzyć i z innym spojrzeniem dasz radę wcielić je w mają ciekawsze rzeczy do roboty niż śmianie się z Ciebie. Serio. Co jest śmiesznego w zwykłym człowieku ? Nawet brzydka twarz nie jest powodem. Myśl o sobie lepiej, wmawiaj sobie rzeczy pozytywne i wyobrażaj szczegółowo sytuacje, w których Ci się udaje. Im bardziej uwierzysz i to "zobaczysz" - tym większa szansa, że to się ziści :).Ps. Z tym patrzeniem i śmianiem jest tak jak z nowymi butami. Gdy kupisz sobie nowe buty cieszysz się i masz wrażenie, że każdy zwraca na nie uwagę, podziwia je, patrzy się. Prawda jest jednak taka, że większość nawet nie zauważy nowości. Tak też zapewne jest z tym się i powodzenia! potrzeba akceptacji działa w dwóch kierunkach nie obawiaj się odbioru jeśli wysyłasz sygnał innego niż taki w jakim teraz znajdujesz się skup uwagę na sobie na czymś co wg Ciebie dowartościowuje Cię w oczach innych poczujesz się lepiej Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub zapytał(a) o 19:48 Jak zaprzyjaźniasz się z innymi ludźmi, w nowej szkole? Pytanie dotyczy głównie nowej szkoły ew. kiedy ją nie znasz nikogo, i jak tu się zaprzyjaźnić?!Przykład : Idziesz do liceum/technikum/gimnazjum Odpowiedzi Felise odpowiedział(a) o 20:09 Po prostu trzeba być sobą. Nie ma się co oszukiwać pierwsze wrażenie bardzo się liczy. Sama pamiętam, że stresowałam się tym jak będzie wyglądał mój pierwszy dzień w liceum. Nie spałam całą noc przed tym dniem. Teraz wiem, że te nerwy były zupełnie zbędne. W końcu każdy pierwszoklasista tego dnia szedł wystraszony, nie wiedział czego się spodziewać po nowym otoczeniu i nowych znajomych. Aby nie stać na uboczu trzeba przedstawić się innym i chociażby zacząć rozmowę o niczym - bo tak to na początku wygląda. Myślę, że warto wymienić się numerami telefonów. Nie można się chcieć na siłę przypodobać się innym, ani też nie należy nikogo krytykować. Jakby to było gdyby to już pierwszego dnia wszczynać konflikty? Wydaję mi się, że takim patentem, kluczem do zrzeszenia sobie sympatii innych, może być po prostu uśmiech. Można zabłysnąć też poczuciem humoru, gdyż powszechnie wiadomo, że rozpoczęcia roku szkolnego zazwyczaj są drętwe. szpinak. odpowiedział(a) o 19:52 Miałam taką sytuacje w tamtym do gimnazjum w którym znałam kilka osób,ale w klasie byłam zupełnie początku było okropnie,z nikim nie rozmawiałam i nie mogłam się przełamać żeby podejść i krótkim czasie klasa wyrobiła sobie o mnie opinie i trudną było ją zmienić,ale teraz jest sytuacje w klasie uważam za sukces,bo jestem nieśmiała,więc cieszę się z tego co osiągnęłam. Sami się zaprzyjaźniają z tobą, to wychodzi w toku działania, tak po prostu. Próbuj podchodzić do nich i słuchać, czasem się wypowiadać to i z tobą zaczną rozmawiać, na pewno nie tylko ty będziesz osobą, która nikogo nie zna. blocked odpowiedział(a) o 20:11 Jeszcze nie byłam w nowej szkole z nowymi osobami, ale mam ładnego początku roku będę pić wódkę, to będę przeodważna i sama do każdych zagadywała będę, no i luz. A potem to już jak się z nimi zapoznam, mogę przestać pić. Idealne. ♥ blocked odpowiedział(a) o 19:55 Nie zaprzyjaźniam się z nikim. Przyjaźń nie istnieje. blocked odpowiedział(a) o 20:17 Po prostu podchodzę, ludzie z reguły nie gryzą, więc nie ma się czego bać Miałam już taką sytuacje, jak się przeprowadzałam. Na początku było trudno, zresztą źle wspominam te lata. Szybko się zapoznałam z paroma osobami, ale jednak nie szło mi to dobrze. Teraz jest o wiele łatwiej bo mam doświadczenie. Więc to co mogę ci poradzić, to bądź wesoła i pełna energii, to się bardzo przydaje przy poznawaniu nowych ludzi. Widzą, że jesteś ciekawą osobą i tym bardziej chcą cię poznać. Najlepiej po prostu podejść do kogoś kto zwróci twoją uwagę, zagadać, potem z tą osobą nawiązuj nowe znajomości, może ona też cię z kimś pozna. Życzę ci powodzenia! blocked odpowiedział(a) o 21:00 Samo wychodzi. Staram się trzymać na uboczu, ale jak słyszę interesujący temat, to próbuję się włączyć do rozmowy. Prędzej czy później zawieram jakieś znajomości. nic nie zrobię, poczekam aż sami do mnie przyjdą ;) ja jakoś nie przepadam strasznie za kontaktem z ludźmi. kiedys myślałam ze jak pójdę do liceum zacznę tak chwilowo palić i przed szkołą prędzej się zapoznam z ludźmi. blocked odpowiedział(a) o 10:39 Na początku nic nie robię. Z czasem zaczynam się wdawać w jakieś bez sensowne rozmowy. Przedstawiam się wszystkim, a potem mam ich w dupie i nie gadam z nimi na siłę. Czekam, aż będzie okazja, żeby się zaprzyjaźnić. Dzięki temu od razu dostaję wartościowych ludzi, śmiecie przeważnie idą w odstawkę. Zmieniałem już szkołę, gimnazjum i jak na początku roku wbiłem to myślałem, że się nogą pochlastam :x Miałem fobie społeczną, oczywiście sam nie poszedłem. Na szczęście znalazły się osoby które do mnie zagadały *-* ja oczywiście ledwo co gębę otworzyłem :D po prostu wyglądaj przyjaźnie, jak teletubiś. Rafinha odpowiedział(a) o 18:01 Zawsze wybieram szkołę w której mam choć 1 znajomego. Przez to wprowadzi mnie w życie jego szkoły. blocked odpowiedział(a) o 22:25 Niechcący robię coś głupiego na początku, a później jakoś tak wszyscy wiedzą, że ja to ja i ludzie o podobnych mózgach zaczynają do mnie gadać. Albo:'cześć, jesteśmy z jednej szkoły, jeździmy cały czas tym autobusem, to chyba fajniej jechać razem' - czyli chamsko narzucam się niechcącym mnie ludkom. Uważasz, że ktoś się myli? lub Komunikacja jest absolutnie podstawową umiejętnością, bez której bardzo trudno jest odnaleźć się w życiu społecznym. Niby wszyscy umiemy mówić, ale ilu z nas w ogóle potrafi rozmawiać? Czemu nie uczy się nas tej trudnej sztuki w szkole? Czemu nauczyciele, pracodawcy, lekarze czy przedstawiciele innych zawodów mają takie problemy z sensowną komunikacją? Jak rozmawiać z ludźmi, żeby się dogadać? Rozmowa, komunikacja międzyludzka to podstawa budowania wszystkich relacji. Oczywiście możemy uznać, że ważne rzeczy można powiedzieć także bez słów, ale ustalmy to sobie raz na zawsze: bez komunikacji nie da się żyć, ani w związku, ani w rodzinie, ani w pracy. Trudno nawet zrobić zakupy w sklepie. Najpierw o tym jak nie rozmawiać? Fundacja Rodzić po ludzku opublikowała swój coroczny raport, a w nim takie kwiatki: „Usiądzie, rozbierze sie, zjadła juz?”. „Usiądzie, położy się, nie histeryzuje”. „Weźmie zrobi, się rozbierze”. „Pani nie jest opuchnieta tylko gruba” – pani dr. Wypisz wymaluj jak w tym filmie: W tych komunikatach jest absolutny brak szacunku dla drugiego człowieka i absolutnie patologiczna nieumiejętność rozmawiania z innymi. Można powiedzieć, że to jest skrajność, ale niestety, mam zdrowe uszy i słyszę nieraz jak ludzie – bliscy sobie ze sobą rozmawiają. Wieczne pretensje: to twoja wina, gdybyś zrobił to, albo tamto Wieczna krytyka: i znów źle, nie możesz tego zrobić inaczej, czy ja zawsze muszę za ciebie myśleć Wieczne nie: nie rób, nie wchodź, nie ruszaj, po co Agresja słowna: głupia jesteś to masz, nie ma się w głowie, to trzeba mieć w nogach Że o wyzwiskach i psudo pieszczotliwym “nie wkurwiaj mnie, no już już nie rób focha”nie wspomnę. Jak rozmawiać z chłopakiem, jak rozmawiać z dziewczyną? Chciałbym tu zostawić przy okazji apel do młodych dziewczyn ale i chłopaków, którzy być może trafią tu z wyszukiwarki, wpisując hasło “jak rozmawiać z chłopakiem, jak rozmawiać z dziewczyną”? Jeśli wasz ukochany, ukochana, kolega, koleżanka nazywa Was suką, chujem, używa tych pieszczotliwych “nie wkurwiaj mnie”, “ale chujowe masz spodnie”, “te szmaty to ci matka w lumpeksie wyszperała”, a zaraz potem dodaje – no już, już, żartowałem, żartowałam – to bardzo Was proszę – wyślijcie go/ich do diabła. Kiedy słyszę taką komunikację wśród bardzo młodych ludzi, a słyszę naprawdę często, to ogarnia mnie totalne przerażanie. Bo Ci ludzie uprawiają nie rozmowę, a anty-rozmowę. I żeby ich w ogóle nauczyć rozmawiać, sensownie, bez wyzwisk, bez agresji, trzeba by ich najpierw oduczyć tego, co już umieją. A wiem z doświadczenia, że wcale nie jest łatwo. Empatia – znaczenie, co to znaczy, dlaczego warto być empatycznym? Jak rozmawiać z ludźmi żeby się dogadać? I tu, wybacznie przydługą dygresję przejdę do punktu zasadniczego. Jak rozmawiać z ludźmi, z mężem, z żoną, z koleżanką w robocie i z sąsiadką, żeby się dogadać? Komunikacja wcale nie jest czymś potwornie trudnym, wymaga tylko zmiany tego, do czego się przyzwyczailiśmy i co stało się naszą drugą naturą. Po warsztatach, które prowadziłyśmy z Moniką Banach -Lechowską – wiele dziewczyn po 2 godzinnym treningu mówiło, że sama świadomość tego jak działa na ludzi zła i dobra komunikacja sprawiła, że zaczęły się inaczej komunikować i nawet w sytuacjach bardzo napiętych DOGADYWAĆ się, zamiast eskalować nieporozumienia. Jak więc to robić? Zasady dobrej komunikacji/ rozmowy Stosując się do poniższych zasad naprawdę zwiększasz szansę na sensowną rozmowę i na to, żeby się dogadać. Czasami działamy bezmyślnie i dobrze te pasaże bezsensownych, bezmyślnych wypowiedzi zatrzymywać zanim wypłyną. 1. Pomyśl zanim otworzysz usta I nie ma w tym złośliwości. Sama wiem doskonale , że czasem powiem coś zanim naprawdę się zastanowię. Spotkałam ostatnio koleżankę w zaawansowanej ( którejś z kolei ciąży) i naprawdę bez złośliwości chciałam ją zapytać które to będzie dziecko. Na szczęście zamknęłam usta zanim słowa z nich wyszły. Bo czy to byłoby grzeczne? Czy chciałabym być w taki sposób sama zagadana? Milion razy zostałam sama obdarzona taką może niezawinioną, ale niezbyt przemyślaną uwagą albo słowem, które było wszystkim zbędne, sama też mam trochę na sumieniu, więc staram się uczyć na błędach. Pomyśl zanim otworzysz usta- to jest bardzo dobra rada. 2. Odróżniaj fakty, obserwacje od ocen i mów o faktach I mów o faktach, a nie o tym co one twoim zdaniem znaczą. Jeśli pracownik zawala z terminami, albo mąż w kółko nie dotrzymuje słowa i odkłada wszystko w nieskończoność, można przyjąć dwie strategie komunikacji. Pierwsza to taka, która przychodzi nam na myśl zwykle od razu i która zakłada zrównanie z ziemią adwersarza: Jesteś dupkiem/ nieodpowiedzialnym gnojkiem, nie można na Tobie polegać, wszystko zawalasz, zmarnowałeś mi projekt/życie itp. Ta strategia na komunikację, chociaż czasem język i ręce świerzbią aby przysolić, niestety jest mało skuteczna, bo jedyne do czego prowadzi do konfrontacja, obrona po drugiej stronie i prawdopodobne pójście na noże. Lepiej będzie powiedzieć o tym co nam/firmie robi taka postawa i jak na tym tracimy, co czujemy. Z faktami trudno jest dyskutować. Z byciem “idiotą” większość z nas ma problem. 3. Mów o sobie, używaj “JA” , a nie “TY” Jeśli ja mówię, że mnie boli, czuję się zawiedziona, rozczarowana to mam do tego prawo. Jeśli zaczynam od TY i właściwie każde zdanie jest związane z TY, bo “Ty nie robisz tego, albo tamtego, Ty jesteś, Ty tamto i owamto” – to ten Ty może wyłącznie wejść w sytuację położenia po sobie uszu, albo obrony. To dlatego w odpowiedzi na TY… słyszymy często “Ja?!” Prowadzi to często do rozmów – “Ty – Ja- Ty + nieskończoność” – z których wynika tylko wzajemne odbijanie od siebie piłeczki. Komunikacja, która nie prowadzi do niczego konstruktywnego nie jest komunikacją a raczej anty-komunikacją. 4. Proś, a nie żądaj Kiedy rozmówca spotyka się z żądaniem: nie ważne czy mówimy o dziecku, mężu czy żonie, to ma możliwość zareagowania tylko na dwa sposoby. Jedną ze strategii jest uległość, a drugą bunt. Obie nie są specjalnie konstruktywne i nie prowadzą do sytuacji, w której możemy się dogadać. Nikt nie lubi być brany pod but. Zasadniczo lepiej prosić, jednak jeśli prośba ma być prawdziwą prośbą, a nie zakamuflowanym żądaniem, musimy się liczyć z tym, że ktoś może nam odmówić. Ma prawo. Tak samo jak my mamy. Chcesz mieć rację czy relację Jak rozmawiać z trudnym klientem i jak tego nie robić? Byłam ostatnio świadkiem rozmowy sprzedawcy w Empiku, z panią, która zrobiła aferę i ogromnego focha, o to że pan nie wydał jej 1 grosza. Oczywiście – szanujmy swoje pieniądze, przekonania i racje. Ale nawet jeśli ktoś ich nie uszanuje – to o swoje można upomnieć się grzecznie i z uśmiechem. Żadne uchybienie, a już napewno takie warte 1 grosz polski, nie jest upoważnieniem do tego, aby potraktować kogoś jak gówno. Jak reagować na ludzi, którzy NIE POTRAFIĄ rozmawiać i nie mają żadnych umiejętności komunikacyjnych? Najlepiej krótko i miło. Wdawanie się w kłótnię z osobą, która tak się zachowuje nie ma kompletnie sensu. Jak mówi popularny mem, ściągnie nas do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. Szkoda energii. I na koniec… czy z każdym da się dogadać? Szczerze i uczciwie: nie. Warto rozmawiać, zwłaszcza wtedy kiedy mamy ważne powody aby się dogadać. Warto zadać sobie trochę trudu i przyswoić komunikacyjne know-how, o którym wyżej, bo to przydaje się w każdej życiowej sytuacji, ale prawdą jest także, że czasem dogadanie się z kimś jest tak samo trudne jak rozwiązanie konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Wiele konfliktów da się rozwiązać, kluczem jednak jest nastawienie na RELACJĘ, a nie tylko na RACJĘ. Ci, którzy mają rację, może i mają przewagę, co z tego, skoro za tą przewagą rzadko idzie sensowna relacja? Jakie są Twoje doświadczenia z rozmawianiem i komunikacją? Kto był, jest Twoim najtrudniejszym rozmówcą? Czy udało się Wam dogadać? Moje książki na prezent dla Ciebie, albo komuś, komu naprawdę dobrze życzysz 🙂